25 września 2020
Od 6 do 9 października odbędzie się seria spotkań online dla zagranicznych studentów na UW. Podczas wydarzeń poruszone zostaną kwestie dotyczące m.in. ogólnych informacji o Uniwersytecie, praw studenta, bezpieczeństwa i usług bibliotecznych.
Uniwersytecki Welcome Point organizuje Welcome Week w trybie online, podczas którego zagraniczni studenci będą mogli zdobyć najważniejsze informacje o UW, jego strukturze i zasadach funkcjonowania, możliwościach, jakie na nich czekają, aspektach dotyczących bezpieczeństwa czy korzystania z biblioteki.
Spotkania powitalne (Welcome Days) odbędą się 6 i 7 października w godz. 11.00 – 12.30 (odpowiedniow języku polskim i angielskim). Przedstawiciele UW zaprezentują najważniejsze informacje na temat Uniwersytetu, jego jednostek oraz możliwości, z których mogą skorzystać studenci. Szczegółowe informacje, jak również formularze rejestracyjne na spotkania, dostępne są na stronie Welcome Pointu >>
Oprócz dni powitalnych odbędą się także:
- spotkania dotyczące praw studenta – prowadzone przez Samorząd Studentów UW (8.10.2020, godz. 16.00; 9.10.2020, godz. 12.00);
- szkolenia biblioteczne – organizowane przez Bibliotekę Uniwersytecką w Warszawie (9.10.2020, godz. 10.00);
- szkolenia z zakresu bezpieczeństwa – organizowane przez Urząd Miasta Stołecznego Warszawy (8.10.2020, godz. 14.00).
Szczegółowy harmonogram wydarzeń w ramach Online Welcome Week dostępny jest na stronie Welcome Point UW >>
Źródło: www.uw.edu.pl
Naukowcy z Narodowego Instytutu Leków i Uniwersytetu Warszawskiego odkryli, że jednoczesne podanie dwóch substancji organicznych stosowanych w terapiach onkologicznych skutkuje szybszym zmniejszaniem się guza nowotworowego, przy czym zauważono mniejszy negatywny wpływ leków na komórki zdrowe. Zaobserwowano też inny efekt synergiczny – w tkankach nowotworu złośliwego uzyskiwane jest wyższe stężenie substancji niszczącej komórkę i substancje te są wolniej degradowane przez enzymy komórkowe.
Odkrycia dokonała para naukowców – dr hab. Katarzyna Wiktorska, profesor Narodowego Instytutu Leków i dr hab. Maciej Mazur, profesor Uniwersytetu Warszawskiego z Wydziału Chemii. Jest ono wynikiem szeroko zakrojonych prac badawczych i eksperymentów, które NIL i UW prowadzą wspólnie od 10 lat.
Obiecujący synergizm – prawie 2-krotnie lepsza odpowiedź guza nowotworu złośliwego
Odkrycie dotyczy synergii działania doksorubicyny i sulforafanu. Doskorubicyna jest antybiotykiem powszechnie stosowanym w terapiach przeciwnowotworowych. Sulforafan to substancja pochodzenia roślinnego, występująca przede wszystkim w roślinach krzyżowych (kapustowcach) i ich kiełkach, m.in. w brukselce, kapuście, brokułach, kalafiorze, kalarepie, jak również w jarmużu, rzepie czy rzodkwi. Naukowcy odkryli, że równoczesne podanie obu tych substancji powoduje blisko dwukrotnie większe zmniejszenie guza nowotworowego w porównaniu do sytuacji, gdy każda z substancji zostanie podana oddzielnie.
Badania przeprowadzono w warunkach in vitro – wykorzystując tkanki nowotworowe i tkanki zdrowe, a także in vivo – na myszach z wszczepionym jednym z najbardziej złośliwych nowotworów piersi, trójnegatywnym rakiem sutka, na którego jak na razie nie ma w pełni skutecznej terapii.
Pomocna nanotechnologia
W badaniach kluczowe było wykorzystanie nanotechnologii – doksorubicynę i sulforafan podawano w roztworze wodnym w liposomach, czyli dwuwarstwowych pęcherzykach fosfolipidowych o średnicy 80 nanometrów.
„Jak wiadomo, tkanki nowotworu w porównaniu do zdrowych cechują się nieco inną budową naczyń krwionośnych. Szybko namnażające się komórki nowotworowe mają duże zapotrzebowanie na składniki odżywcze – otaczające je naczynia krwionośne bywają porowate, a ich ściany mają większą przepuszczalność. Stosując odpowiedni rozmiar liposomów, możemy więc selektywnie skierować do komórek rakowych większe ilości leków, jednocześnie ograniczając ich dotarcie do tkanek zdrowych, gdzie naczynia krwionośne z trudem przepuszczają liposomy tej wielkości. Prowadząc badania, chcieliśmy ocenić na ile terapia, nad którą pracujemy, może być celowana i oddziaływać specyficznie na komórki nowotworowe. Dotychczasowe wyniki wyglądają bardzo obiecująco” – wyjaśnia Katarzyna Wiktorska, prof. Narodowego Instytutu Leków.
Podany powyżej wynik odnosi się do eksperymentu bazującego na 3 dawkach mieszaniny obu leków podawanych chorym myszom przez okres 3 tygodni. W ramach badań prowadzono także próby kontrolne – podawano pojedyncze leki w stanie wolnym oraz zamknięte w liposomach, co pozwoliło wykryć synergizm.
Jak wytłumaczyć większą skuteczność w zwalczaniu komórek nowotworowych?
Naukowcy odkryli, że podanie obu substancji z wykorzystaniem liposomów skutkuje większą akumulacją doksorubicyny w komórkach. Sulforafan powoduje, że zabójczy dla komórek antybiotyk jest dłużej utrzymywany w strukturach komórkowych – z prowadzonych wcześniej w zespole badań wynika bowiem, że sulforafan działa hamująco na enzymy degradujące cząsteczki doskorubicyny w komórkach nowotworu. Dzięki temu komórki te szybciej giną.
„Co jednak najciekawsze, przy zastosowaniu liposomów w komórkach zdrowych doksorubicyna nie działa tak toksycznie jak w komórkach nowotworowych. To bardzo ważne odkrycie, które pokazuje, że w przyszłości chemioterapie bazujące na doksorubicynie nie muszą być tak toksyczne i wyniszczające dla całego organizmu, za to mogą być znacznie skuteczniejsze w zabijaniu tkanek nowotworowych” – mówi prof. Maciej Mazur z Wydziału Chemii UW.
Naukowcy podkreślają, że powszechnie stosowana w chemioterapii doksorubicyna jest lekiem stosunkowo skutecznym, który jednak ma istotne efekty uboczne i niesie poważne ryzyka. Lek ten oddziałuje bezpośrednio na materiał genetyczny komórek, uniemożliwiając ich podział, przez co prowadzi do ich śmierci. Gdy lek taki nie działa selektywnie, oprócz tego, że likwiduje komórki nowotworowe, niszczy także komórki zdrowe. Wśród najbardziej niepożądanych skutków ubocznych ogólnoustrojowego stosowania doksorubicyny wymienia się uszkodzenie komórek mięśni serca oraz supresja szpiku kostnego (spowolnienie produkcji limfocytów i innych komórek krwi), w tym – zależnie od dawki – leukopenia i/lub neutropenia. Co ważne, w kuracji z wykorzystaniem doksorubicyny nie powinno się przekraczać maksymalnej dopuszczalnej dawki leku. Dlatego też trudno przecenić każdą możliwość celowanego podawania leku do komórek nowotworowych.
Konieczne są dalsze badania
Naukowcy przyznają, że wykorzystanie ich odkryć wymaga szeregu dalszych badań. Obecnie trwają rozmowy z potencjalnymi inwestorami – podmiotami z branży farmaceutycznej, które wstępnie są zainteresowane podjęciem współpracy na polu dalszych eksperymentów. Ze strony UW temat prowadzony jest przez Uniwersytecki Ośrodek Transferu Technologii; po stronie Narodowego Instytutu Leków czuwa nad nim InnoNIL, czyli spółka celowa wspierająca komercjalizację badań. UW i NIL zdecydowały się utworzyć pod koniec 2019 r. wspólną spółkę spin-off, OncoBoost, która będzie jednostką odpowiedzialną za komercjalizację odkrycia. Spółką kieruje prof. Wiktorska i prof. Mazur.
„Projekt ten jest już na tyle zaawansowany, że wymaga sporego dofinansowania ze strony zewnętrznego podmiotu, który w przyszłości będzie miał wpływ na wykorzystanie wyników badań w realnych terapiach. Pozyskanie takiego partnera pozwoli nam przejść wszystkie wymagane dalsze etapy, poczynając od zbadania toksyczności, potwierdzenia optymalnych stężeń obu leków dla uzyskania najlepszych efektów terapii, po fazy testów klinicznych. Zdajemy sobie sprawę, że choć dotychczasowe badania pokazują obiecujące wyniki, dalsza droga do wdrożenia nowatorskiej terapii może zająć kilka lat” – mówi dr Robert Dwiliński, dyrektor UOTT UW.
Naukowcy nie wykluczają, że skorzystają z tzw. Szybkiej Ścieżki, programu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, pozyskując w ten sposób znaczne dofinansowanie dalszych prac badawczych. Jednak również w tym wariancie wymagany jest wkład własny, który w opinii naukowców powinien pochodzić już od firmy z sektora farmaceutycznego.
Źródło: www.oferta.uw.edu.pl
Zespół współpracowników Prof. Krzysztofa Woźniaka z Wydziału Chemii Uniwersytetu Warszawskiego (UW): dr hab. Anna Makal, dr Roman Gajda, dr Marcin Stachowicz i mgr Szymon Sutuła, realizując udaną aplikację Prof. Woźniaka, przez trzy dni przeprowadzał badania, mające na celu śledzenie zmian rozkładu gęstości elektronowej w różnych cząsteczkach. Aplikacja Prof. Woźniaka została zaakceptowana do realizacji w międzynarodowym konkursie i otrzymała szansę skorzystania z jednego z najlepszych synchrotronów na świecie. Urządzenie tego typu znajduje się we Francji, pod Paryżem, w SOLEIL. Prace badawcze naukowców zostały w kryzysowym momencie wsparte przez technologię druku 3D i szybki wydruk niezbędnej części, która została stworzona w Sygnis New Technologies. Celem badań było pierwsze na świecie wyznaczenie eksperymentalnych, ilościowych rozkładów gęstości elektronowej w minerałach pod ciśnieniem.
Grupa Prof. Woźniaka z Uniwersytetu Warszawskiego regularnie przeprowadza badania w zagranicznych ośrodkach badawczych, tak zwanych „large scale facilities” w DESY (Hamburg), BESSY (Berlin), Diamond (UK), Spring8 (Japonia), APS (Chicago, USA) czy ILL (Grenoble). Tym razem przez trzy doby mogli korzystać z narzędzi krystalograficznych na synchrotronie w Soleil (Paryż). Wszystkie ich starania oraz skrupulatnie zaplanowane badania mogły zostać zniweczone przez techniczny problem z niewielkim adapterem, który nie pasował do urządzeń na stacji pomiarowej. Ze swoim problemem zwrócili się do firmy Sygnis New Technologies. Sygnis w ekspresowym tempie wydrukowało brakujący element. Dzięki procesom szybkiego prototypowania, technolodzy zaplanowali, zaprojektowali i dostarczyli niezbędny adapter.
Rysunek 1 Synchrotron SOLEIL
Źródło: L. Persin – CAVOK Productionction